Co by było, gdyby

DSCF2585z U schyłku życia człowiek jest już pogodzony ze wszystkimi dziwnymi okolicznościami, na jakie wcześniej natrafił, a na które wpływu nie miał.
Dla dziecka jednak to były dramaty.
— Przełóż łyżkę do prawej ręki!
— Chcesz być szmaja?!
— Niedajbóg jeszcze mańkut zeń wyrośnie!
— Że też ty nie możesz normalnie, jak wszyscy.
Po tamtych stresach z pokrzykiwań babci i mamy pozostały mi na resztę życia jednak pewne korzyści:

  • primo: oburęczność — nie udało im się zupełnie wyłączyć mojej sprawniejszej początkowo, lewej ręki, ale doprowadziły do rozwinięcia sprawności prawej, jako jedynie słusznej, dzięki czemu w wielu sytuacjach radzę sobie lepiej od „jednoręcznych”;
  • Czytaj dalej Co by było, gdyby

Cyfrowe biblioteki

biblioteka cyfrowa Od początku mnie fascynują: nagle okazuje się, że książki, na które kiedyś pozwalano nam popatrzeć jedynie przez szybę, dzisiaj stają się dostępne praktycznie dla każdego. Zeskanowano miliony stron, umieszczono je w cyberprzestrzeni i oto są. Po prostu są. Mogę je wyświetlać i powiększać na monitorze, nie tylko czytając, ale też po kliknięciu lupy – oglądając wielkie litery, podziwiając precyzję czcionki lub z rozczuleniem patrzeć na nieregularność zużytej przez lata w kasecie zecera.

Książki sprzed lat 70 w większości stają się własnością nas wszystkich.

Dzisiaj sięgnęłam po angielską księgę z 1900 roku — Where dwells the soul serene. Jej motto mnie zainspirowało, zmusiło do zadumy: Czytaj dalej Cyfrowe biblioteki

Wiedźmin

Nie mój sezon burz nie moich

Wiedźmin
Wiedźmin
Właśnie ukazała się nowa książka Andrzeja Sapkowskiego – nowe przygody słynnego Wiedźmina. Nie, nie czytałam. Poprzednich z tej wielotomowej sagi zresztą również. Jest to gatunek literatury, po który od dawna nie sięgam. Może są to książki dla chłopców w każdym wieku? A może nie tylko. Mój ukochany ma komplet książek Sapkowskiego, a tę dostał nawet przedpremierowo. Naprawdę się ucieszył i czyta godzinami. Mówi, że Wiedźmin jest taki sam jak zawsze (w domyśle – równie świetny). No cóż, to już klasyka polskiej fantastyki. Czytaj dalej Nie mój sezon burz nie moich

Oskarżona: ale kto?

Nie planowałam kupna tej książki. Tym bardziej, że w tym miesiącu już wyczerpałam limit i finanse powinny poczekać, aż skorzystam z poprzednich tytułów. Zaczęło się jednak od ciekawego wywiadu w Neewsweeku, jaki Renata Kim przeprowadziła z Agatą Tuszyńską, autorką książki ,,Oskarżona: Wiera Gran” (Wydawnictwo Literackie, Kraków 2010).

Kiedy pisała biografię Wiery Gran, pieśniarki z warszawskiego getta, nie przypuszczała, że z jej powodu trzy lata później stanie przed sądem. Oskarżona przez rodzinę Władysława Szpilmana. Czytaj dalej Oskarżona: ale kto?

Davies - Od i Do ---

Dzisiaj polecam –

Tak. Papierową, prawdziwą książkę, choć mnóstwo ilustracji, lakierowane okładki i świetny papier stawiają ją na równi z albumami.

Książka jest świetna, bo i autor, i temat…

Ad rem!

Autorem jest Norman Davies – Walijczyk ur. w 1939 roku, dziś doktor nauk historycznych, który rozprawę doktorską przygotował na Uniwersytecie Jagiellońskim, a wcześniej studiował historię w Oksfordzie, w Grenoble i w Perugii. Czytaj dalej Dzisiaj polecam –