Wiedźmin Właśnie ukazała się nowa książka Andrzeja Sapkowskiego – nowe przygody słynnego Wiedźmina. Nie, nie czytałam. Poprzednich z tej wielotomowej sagi zresztą również. Jest to gatunek literatury, po który od dawna nie sięgam. Może są to książki dla chłopców w każdym wieku? A może nie tylko. Mój ukochany ma komplet książek Sapkowskiego, a tę dostał nawet przedpremierowo. Naprawdę się ucieszył i czyta godzinami. Mówi, że Wiedźmin jest taki sam jak zawsze (w domyśle – równie świetny). No cóż, to już klasyka polskiej fantastyki.
Tak, jest już film z Michałem Żebrowskim w tytułowej roli – kilka odcinków widziałam w tv. Jest gra… ale nie znam.
Jest w tym dla mnie zbyt wiele baśni. Mimo wszystko wolę bardziej realistyczne opowieści.
Pod tym względem się z ukochanym pięknie różnimy 😉
Miałam swój okres pochłaniania książek Stanisława Lema, zachwycałam się Ubikiem Filipa Dicka… Ale to było dawno. Może dzisiaj nie potrzebuję aż tak daleko uciekać od rzeczywistości?